|
|
|
|
OGŁOSZENIE
"Wyprawka Szkolna"
w roku szkolnym 2008/2009 Proszę o zgłaszanie się do kancelarii szkoły w celu pobrania wniosków do dofinansowania zakupu podręczników. Dochód na członka rodziny uprawniający do zakupu książek nie może przekraczać kwoty 351 zł.
Wnioski należy składać do 12 września 2008 r.
Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Lublinie informuje, że rozpoczęcie roku szkolnego 2008/2009 odbędzie się dnia 1 września 2008 roku o godz. 9.00
na boisku szkolnym. Uroczystość poprzedzi Msza św. w kościele p.w. Św. Agnieszki w Lublinie o godz. 8.15
Zapraszamy!!!
LISTY UCZNIÓW KLAS I na rok szkolny 2008/2009 dostępne są w SEKRETARIACIE SZKOŁY
Kalendarz szkolny 2007/08
Podręczniki 2008/09
Rozkład dzwonków
Szkoła bez przemocy
Uwaga! Uczniowie i rodzice klas VI - sprawdzian
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Walki rosyjsko - austriackie na Lubelszczyźnie podczas I wojny światowej
Wiek XX był dla Europy wiekiem licznych konfliktów zbrojnych, w tym dwóch straszliwych wojen światowych, które nie ominęły Lubelszczyzny. Ze względu na skalę konfliktu, jego chronologię, totalny charakter, ludobójstwo oraz żyjących do dziś naocznych świadków tych wydarzeń - w świadomości współczesnego społeczeństwa polskiego bardziej obecna jest II wojna światowa. Jeśli zaś mówimy o I wojnie światowej, przede wszystkim nasuwają się nam poznane na lekcjach historii obrazy wielkich bitew pod Verdun, nad Sommą – na froncie zachodnim, czy też bitwy pod Tannenbergiem w Prusach Wschodnich, Gorlicami, losy twierdzy Przemyśl oraz walki na terenie Kongresówki, znane najczęściej w kontekście zmagań Legionów Polskich z Rosjanami przy boku Austro – Węgier.
Tymczasem front I wojny światowej przebiegał również na terenie miasteczek i wsi Lubelszczyzny, na której ziemiach działania zbrojne między Rosjanami i Austriakami toczyły się od sierpnia 1914 roku. Temat ten nie jest znany szerszym kręgom społeczeństwa, gdyż dotyczył zmagań między naszymi zaborcami. Uważam jednak, że warto je poznać, gdyż rozgrywały się tak blisko, pod naszymi oknami niemalże, na oczach naszych pradziadków i dziadków, a w okopach walczących stron znaleźli się mieszkający pod różnymi zaborami Polacy.
Dzisiaj o relacje naocznych świadków wydarzeń z tamtych czasów już niestety trudno. Pozostali jeszcze tylko niemi, materialni świadkowie owych dramatycznych zmagań: cmentarze wojenne (a raczej ich resztki), rozsiane po terenie południowej Lubelszczyzny. Nie znam wszystkich takich miejsc. Wiem natomiast o niektórych w okolicach Bychawy, Giełczwi, Wysokiego, Tarnawki i Zakrzewa. Dziś są to niewielkie, ograniczone najwyżej do kilku arów powierzchni miejsca, najczęściej z dużym drewnianym krzyżem pośród drzew.
Jednakże o zaciętości zmagań i związanej z nią liczbie ofiar nie świadczy powierzchnia cmentarzy, okrojona w ciągu dziesięcioleci minionego wieku, lecz liczba takich miejsc na niewielkim terenie. Dotarły do mnie ustne informacje osób pochodzących z okolic Tarnawki, Studzianek i Batorza, iż w młodości słyszeli relacje naocznych świadków opowiadających o umieszczaniu po bitwie rannych żołnierzy w domach okolicznych gospodarzy. Z pewnością w niejednej miejscowości na Lubelszczyźnie domy zapełnione były wówczas rannymi żołnierzami.
Przenieśmy się jednak w ówczesne realia historyczne. Z powodu niewielkich rozmiarów tej pracy skoncentruję się na omówieniu działań na wąskim odcinku frontu przebiegającego na południe od Lublina, prowadzonych przez część oddziałów austriackiej 1 Armii i rosyjskiej 4 Armii. Ponieważ praca niniejsza opiera się głównie na jednym źródle - rosyjskim dywizyjnym dzienniku działań bojowych z 1914 r., przy porównywaniu dat wydarzeń z innymi opisami należy brać pod uwagę różnice wynikające z obowiązującego wówczas w Rosji kalendarza (opóźnienie w stosunku do kalendarza gregoriańskiego).
Po wypowiedzeniu wojny Rosji przez Austro-Węgry, w pierwszych dniach sierpnia 1914 r. Rosjanie wycofali się z dużej części Królestwa Polskiego, aby skrócić swoje linie obronne. W ślad za nimi wkroczyły wojska państw centralnych i od razu przystąpiły do działań wojennych, prowadzonych w oparciu o przygotowany kilka lat wcześniej plan, przewidujący uderzenie przeciw Rosji siłą dwóch armii austriackich z Galicji w kierunku północnym, z jednoczesnym atakiem niemieckim z Prus Wschodnich.
Ze strony rosyjskiej obronę linii Wąwolnica – Chmielnik – Piotrowice – Jabłonna – Chmiel zapewniały siły 4 Armii, która dalej na wschód, stykała się z 5 Armią.
Austriacy atakując siły rosyjskie na styku działań 4 i 5 Armii, zdołali przerwać linię obrony 5 Armii i zająć Krasnystaw. W jego kierunku Rosjanie 18 sierpnia przerzucili jako wsparcie oddział pod ogólnym dowództwem gen. Wołoszynowa, który miał do dyspozycji półtora pułku 82 Dywizji Piechoty oraz baterię i część 3 Dywizji Kozaków Dońskich. Jednak następnego dnia Austriacy zdołali rozbić oddział gen. Wołoszynowa. Doszło do przerwania frontu na styku 4 i 5 Armii w kierunku na stację Trawniki. W odpowiedzi Rosjanie wydzielili z Korpusu Grenadierów i wysłali na zagrożony odcinek grupę pod dowództwem gen. Mrozowskiego złożoną z 3 i 7 Pułku Grenadierów, 81, 205, i 206 Pułki Piechoty III Korpusu Kaukaskiego oraz oddział gen. Wołoszynowa.
W tym czasie stopniowo dołączały do oddziału gen. Mrozowskiego kolejne pułki rosyjskie 1 Gwardyjskiej Dywizji Piechoty. Były one dowożone koleją do Lublina i z dworca maszerowały dalej do Żabiej Woli (Preobrażeński i Siemionowski), do Głuska (Izmaiłowski), do Woli Piaseckiej (pułk Jegrów). Wyładowywała się jeszcze z transportu 1 Brygada Artylerii, z której trzy baterie zdołano już dołączyć do wyżej wymienionych jednostek.
Naprzeciw rozłożone były oddziały 1 Armii austro-węgierskiej w sile: X Korpus
w składzie 2 i 24 Dywizja Piechoty, 10 Brygada Marszowa (pozycje na linii Fajsławice – Częstoborowice) oraz V Korpus – 33 i 37 Dywizja Piechoty (Częstoborowice – Piotrków).
Kolejne pułki rosyjskie 2 Gwardyjskiej Dywizji Piechoty (Moskiewski, Grenadierów, Pawłowski i Fiński oraz 2 Brygada Artylerii), były dowożone koleją od Dęblina i rozładowane na stacji Lublin lub Minkowice, a następnie kierowane do walk, które właśnie przybierały na sile.
Wczesnym rankiem 20 sierpnia, 1 Gwardyjska Dywizja Piechoty ześrodkowana była w lesie na północ od wsi Stryjno. O godzinie 8,00 rozciągnęła się frontem na południowy – wschód, wzdłuż linii rzeki Giełczew. Pułk Preobrażeński prawym skrzydłem sięgał północnego skraju Stryjna. Pułk Siemionowski ustawił się przed wsią Wygnanowice, a Jegierski przed folwarkiem Żegotów. Na prawo i na lewo pozycje zajęły pozostałe oddziały. Około godziny 9,00 piechurzy Pułku Preobrażeńskiego rozpoczęli wstępne walki o wzgórze 119, w wyniku których udało im się je zdobyć. Siemionowcy i Jegrzy zajęli w tym czasie pozycje wyjściowe do ataku. Artyleria o godz. 14,00 rozpoczęła ostrzał w ramach przygotowania przed właściwym natarciem, które nastąpiło ok. godziny 17,00 siłami całej dywizji w kierunku na Suchodoły. Zepchnąwszy Austriaków dywizja rosyjska pod wieczór weszła na odcinek: las władysławowski – Rybczewice. W wyniku powstrzymania natarcia austriackiego V i X Korpusu żołnierze austriaccy z 2 i 24 Dywizji zmuszeni byli do wycofania się na linię: Łopiennik – Izdebno.
Następnego dnia Rosjanie z oddziału gen. Mrozowskiego skierowali atak na południe, w stronę pozycji austriackich, znajdujących się na linii Częstoborowice – Krzczonów, spychając przeciwnika atakami na Żuków i Walentynów. Pod wieczór pułki rosyjskie wyszły na południowo – wschodni skraj lasu krzczonowskiego i zanocowały na pozycjach. Nazajutrz kontynuowano walki, które pod wieczór skończyły się zajęciem pozycji austriackich. Odrzuceni ze swoich stanowisk Austriacy, odeszli na linię: Ossowa – Dąbie.
23 sierpnia 4 Armia rosyjska prowadziła uporczywe walki na linii: Pawłówek – Bychawka – Krzczonów – Pilaszkowice – Orchowiec. W ich rezultacie Rosjanie zajęli Krzczonów, spychając Austriaków na linię: Romanów – Wysokie. Po kilkudniowych walkach, w wyniku których 24 sierpnia zlikwidowano trawnicką wyrwę w linii frontu, 4 Armia atakując Austriaków w kierunku południowo – zachodnim, pod wieczór osiągnęła linię: Bychawa – Kosarzew – Giełczew – zachodni skraj lasu maciejowskiego. 1 Gwardyjska Dywizja Piechoty wyszła na odcinek przed Zaraszowem i Urszulinem. Natomiast 2 Gwardyjska Dywizja Piechoty, podzielona w tym czasie na na dwie brygady, skierowała się na odcinek Maciejów – Wysokie – Tarnawka oraz Giełczew – Kajetanów. Pułk Moskiewski 2 Gwardyjskiej Dywizji Piechoty, podążając w ślad za pułkiem Grenadierów, zdobył ok. godziny 22,00 Wysokie i okopy ciągnące się na zachód od tej miejscowości.
W tym czasie pułk Pawłowski podążał w kierunku na Giełczew i Urszulin. Fiński zaś skierowano do Giełczwi na nocleg, gdzie pozostał w rezerwie brygady. Tymczasem Austriacy siłami V korpusu zajęli umocnione pozycje naprzeciw Bychawy: 33 Dywizja Piechoty (od Gałęzowa do Władysławowa), 37 Dywizja Piechoty (w rejonie Dąbrówki), 36 Brygada Szturmowa (na południu, w rejonie Wysokie – Tarnawka).
Linia okopów Brygady Landszturmu, ciągnęła się od Urszulina na wzgórze obok Kajetanowa, a dalej brzegiem zagajnika ku wzgórzom przed Tarnawką i Biskupiem. Tutaj też odcinek na styku V i X Korpusu, niemiecka 4 Dywizja Landwery obsadziła trzema brygadami piechoty i jedną kawalerii wraz ze sztabem Korpusu Landwery. Natomiast 3 Dywizję pozostawiono w rezerwie armijnej koło Kraśnika.
25 sierpnia 4 Armia rosyjska cały dzień kontynuowała ataki na pozycje Austriaków. Poszczególne pułki piechoty 1 Dywizji Gwardyjskiej do wieczora zdołały opanować Władysławów, okopać się na odcinku naprzeciw wsi Urszulin i zdobyć Zaraszów. Austriacka 33 Dywizja Piechoty odstąpiła od Zaraszowa i Władysławowa, natomiast 37 Dywizja Piechoty odparła ataki rosyjskie prowadzone na Urszulin. Przybyła celem wsparcia sił austriackiego sojusznika niemiecka 4 Dywizja Landwery w składzie trzech brygad piechoty i brygady kawalerii wspólnie z 36 austriacką Brygadą Szturmową zajęła odcinek Dąbrówka – Biskupie.
Nie udało się 4 Armii rosyjskiej siłami pułków 2 Gwardyjskiej Dywizji Piechoty zrealizować rozkazu pobicia wroga i zajęcia jego pozycji. Całodzienne ataki nie przyniosły sukcesu Rosjanom.Pułk Moskiewski od 8,00 do 16,00 prowadził nieprzerwane natarcia na wzgórza od wschodniej strony Tarnawki, ale poniósłszy znaczne straty, wycofał się na pozycje wyjściowe koło folwarku Wysokie. Pułk Pawłowski do wieczora utrzymywał się na odcinku po obydwu stronach Kajetanowa, ale poniósł duże straty od ognia nieprzyjaciela i z nastaniem nocy wycofano go do Giełczwi. Tam również wycofano poszczególne bataliony Pułku Fińskiego po nieudanym nocnym natarciu.
Niemiecka 4 Dywizja Landwery, która około południa nadciągnęła od strony Zakrzewa, odbudowała i wzmocniła nadszarpnięte pozycje 36 austriackiej Brygady Szturmowej, która została przekazana w skład Korpusu utrzymującego pozycje na odcinku północno - wschodniej strony wzgórza między Tarnawką a Biskupiem.
Od 26 sierpnia oddziały 4 Armii rosyjskiej toczyły ciężkie walki ze zmiennym szczęściem. W następstwie ogromnych strat, dowództwo armii poprosiło nawet swoich zwierzchników dowodzących frontem o wstrzymanie natarcia, w celu umocnienia się na zajętych pozycjach. Z samego rana Rosjanie z 2 Gwardyjskiej Dywizji Piechoty zaczęli się intensywnie przygotowywać do kolejnego ataku na wzgórza przed Tarnawką. Tuż przed godz. 20,00 wieczorem, po przygotowaniu artyleryjskim, pułk Moskiewski podźwignął się do ataku. Tym razem udało mu się przerwać pozycje nieprzyjaciela i zająć wzgórze 270. Zdobyto 42 działa. Nocą co pewien czas Rosjanie odpierali kontrataki Austriaków i zajmowali opuszczane przez nich kolejne okopy, gdyż Austriacy stopniowo wycofywali się do Tarnawki.
Także 1 Gwardyjska Dywizja Piechoty otrzymała rozkaz, aby z nastaniem wieczoru atakować nieprzyjaciela. Wieczorny atak skończył się zdobyciem przez Rosjan lesistego wzniesienia od południowej strony Zaraszowa. Nocą Austriacy próbowali obejść Rosjan od tyłu, ale skończyło się to dla nich ciężkimi stratami. Rosjanie odparli ten atak siłami rezerwowymi.
W dniu 27 sierpnia, głównodowodzący frontem południowo – zachodnim gen. Mrozowski podjął decyzję, aby 4 Armia zaprzestała natarcia i umocniła się na zajętych pozycjach. Jednakże osiągnięte przez nią sukcesy wkrótce spowodowały zmianę tego rozkazu: Mrozowski rozkazał wznowienie natarcia i pościg za przeciwnikiem. Po przygotowaniu artyleryjskim 1 Gwardyjska Dywizja Piechoty 28 sierpnia o godzinie 9,00 poderwana została do ataku. Pułk Preobrażeński do południa zajął wzgórza na południowy – zachód od Władysławowa. Pułk Siemionowski zaś zdobył Urszulin, a następnie idąc w ślad za przeciwnikiem, stanął na nocleg w Woli Gałęzowskiej. Izmaiłowcy wzięli udział w natarciu i pościgu za wycofującym się przeciwnikiem, po czym stanęli na nocleg we wsi Dębina. Linie austriackie zostały przerwane również na odcinku działania 2 Gwardyjskiej Dywizji Piechoty jeszcze tego samego ranka.
Austriacy rozpoczęli odwrót na głębokie tyły. Sztab 1 Armii rozkazał wojskom wycofać się jeszcze w nocy z 27 na 28 sierpnia na linię: Frampol – Gościeradów – Świeciechów. V Korpus austriacki (14, 33 i 37 dywizje piechoty) wycofał się na linię: Blinów – Zdziłowice. Korpus niemiecki natomiast na linię: Zdziłowice – Branew.
W odpowiedzi na te posunięcia 4 Armia rosyjska rozpoczęła pościg za wycofującymi się Austriakami i Niemcami zakończony zajęciem linii: Wilkołaz – Zakrzówek – Batorz – Ponikwy, co nastąpiło pod wieczór. Natomiast 1 Gwardyjska Dywizja Piechoty w kolumnie marszowej przemieściła się w rejon Sulowa. Część Korpusu Grenadierów, włączonego do grupy gen. Mrozowskiego, odesłano na tyły. Na prawym skrzydle, w okolicach Kraśnika, nacierał XVI Korpus Armii. Zajmująca lewe skrzydło 2 Gwardyjska Dywizja Piechoty przeszła w rejon Batorza. W tym czasie wojska 1 Armii austriackiej, osłaniane przez niemiecki Korpus Landwery, zajmujący pozycje na linii: Godziszów – Wolica, wycofały się w kierunku Janowa Lubelskiego i Biłgoraja.
Na przełomie sierpnia i września 1914 roku wojska państw centralnych ścigane przez Rosjan odeszły za rzekę San, wycofując się daleko w głąb Galicji. Natomiast rosyjska
4 Armia otrzymała rozkaz marszu w kierunku twierdzy Przemyśl.
Wraz z opuszczeniem przez walczące armie Lubelszczyzny, kończę opisywanie działań w pierwszych tygodniach wielkiego konfliktu zbrojnego, który z czasem otrzymał miano I wojny światowej.
Na koniec warto wspomnieć, iż zdobywane w ciężkich walkach w 1914 r. przez Rosjan pozycje na południe od Lublina, utracone zostały rok później na korzyść państw centralnych. Państwa te utworzyły w Lublinie Generalne Gubernatorstwo, administrowane przez Austriaków do czasu zakończenia wojny. W wyniku klęski mocarstw zaborczych, wraz z zakończeniem wojny Polska odzyskała tak długo wyczekiwaną niepodległość.
Należy stwierdzić, iż działania na Lubelszczyźnie nie odbiegały zbytnio od scenariuszy znanych z innych teatrów działań wojennych w tamtym okresie. Były to walki bardzo uporczywe i zaciekłe, pociągające za sobą duże straty w ludziach. Z pewnością można negować ich sens w kontekście wojny jako zjawiska z natury rzeczy niszczącego i niehumanitarnego. Biorąc jednakże pod uwagę fakt, iż po przeciwnych stronach linii frontu stali nasi zaborcy, stworzone zostały sprzyjające warunki geopolityczne do odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Szansy tej nasi dziadowie wówczas nie zmarnowali.
Potrzebne do opracowania tego szkicu materiały, zdobyłem wykorzystując i tłumacząc z języka rosyjskiego: Dziennik Działań Bojowych 1 Gwardyjskiej Dywizji Piechoty oraz Dziennik Działań Bojowych 2 Gwardyjskiej Dywizji Piechoty z roku 1914 (Ruskaja Armia
w Wielikoj Wojnie – A. Likhotwornik).
Janusz Zuń
|
|
|
|
|
|
|
|